Strop czyli pękania betonu ciąg dalszy
Od razu zapowiadam, że zdjęcia z postępów wrzucę niebawem.
Nie mam pojęcia co się wydarza. Strop laliśmy na dwa razy. Trzeba było wylać najpierw garaż, dobudować ściankę i wylać resztę. Nad garażem nie było źle. Tutaj trochę beton popękał ale tragedii nie było. Dziś rano wylaliśmy część mieszkalną. Betonowanie ekipa zakończyła koło 10 godz. Dostałem informacje, żeby polać za dwie godziny. Wpadłem o 12 i choroba beton popękany wszerz i wzdłuż. Spękania na poziomie może niecałego milimetra ale jest ich sporo. Zbrojenia dość dużo więc pewnie niektóre z nich to odwzorowanie siatki. Lałem dziś od 12 godz. pięć razy wiec nie sądzę, że brakowało mu wody. Fakt, lampa dziś niezła.
Komentarze