Ławy wylane
Ławy wylane. Konstruktor miał obiekcje, kierownik budowy nie miał i kazał lać.
Ławy wylane. Konstruktor miał obiekcje, kierownik budowy nie miał i kazał lać.
Mamy problem z wodami gruntowymi. Woda jest na poziomie 10-20cm pod poziomem ściągniętego humusu. Ławy mają być na 40cm. Woda stoi, mimo pogody nie schodzi nawet pół cm. Konstruktor poleca pompowanie, wykonawca ław trochę zrobił w życiu ale mówi że pompować to nigdy nie pompowali a kierownik budowy jest na urlopie. Kuzyn mówi, że u niego było 10 cm w ławach ale tym się nie przejmowali
Jak to wyglądało w Waszym przypadku?
Straszą mnie wymianą gruntu z każdej strony to pojechałem, wypożyczyłem pompę spalinową i pozbyłem się wody z wykopu. Nie podchodzi od dołu więc jest ok. Parę dni ma być w miarę pogodnie, mam nadzieję, że podeschnie a glina nie postanowi napić się zbytnio wody.
Różne osoby się interesują póki co wykopem. Dziś wpadł do mnie całkiem fajny pies. Czerpał zdecydowanie dużo frajdy z biegania po tym bagnie... po czym znalazł sobie jeszcze lepsze zajęcie. Podjechał jakiś samochód, wyszły dwie panie po czym pies odwiedził wnętrze niewielkiego samochodu a na finał postanowił chodzić na dwóch łapach. Nie wychodziło mu za bardzo ale na szczęście była wprost przed nim jedna z pań, którą wykorzystał jako podpórkę. To się chyba zwie, że pies na kogoś skoczył czy jakoś tak. Przypomnę tylko, że piesek zrobił to wszystko tuż po odwiedzinach w moim wykopie.
Tak... basen to podstawa każdej inwestycji. Jedni czekają z tym zbyt długo. Niektórzy zaczynają od budowy dachu, schodów inni nieco bardziej zgodnie z tradycją i budują na początku fundament. My też tak chcieliśmy, ale jednak wyszło inaczej, budujemy basen! :D
A tak zupełnie poważnie to życzę Wam pogody! :)
Trochę mnie tu nie było. Ale tylko to tak wyglądało. Wasze blogi śledzimy na bieżąco. A sami o czym pisać za bardzo nie mieliśmy.
Dopiero tydzień temu uprawomocniła się decyzja. Tydzień byliśmy na urlopie i wczoraj jak tylko wróciliśmy była akcja. Akcję przedstawia zdjęcie :).
Obiecałem też wcześniej, że jak się uprawomocni napiszę o problemie jaki pojawił się jeszcze na etapie pnb. Teraz już jakoś straciłem ciśnienie na opowiadanie o problemach na tamtym etapie - nie wiem dlaczego :P. Ale opowiem w skrócie... w planie miejscowym jest zapis mówiący, że budynek musi być w osi działki. Po pierwsze słowo "oś" w języku technicznym nie występuje samo. Inaczej nie wiele znaczy. Po drugie w okolicy znalazłem pełno przykłądów, które pokazywały jak swobodnie traktuje się ten zapis. Po trzecie, mam działkę, która nie jest prostokątem, ciągnąc symetralne w pewien specyficzny sposób można wykombinować tak żeby dom znalazł się cudownie na środku frontu podczas gdy widać na pierwszy rzut oka, że na pewno nie to poeta miał na myśli. Takie wywody złożyłem w urzędzie i parę dni później dostałem informacje, że honorują posadowienie budynku jak jest.
W piątek mają kopać ławy, sobota leją beton. Do początku sierpnia ma być wylany strop. Ale coś się obawiam, że to plan o ile nie będzie problemów. Pożyjemy zobaczymy :).